...Nie da się ukryć faktu, że jesień zawitała u nas na dobre. Długie wieczory sprawiają, że o 17 jestem już śpiąca i wydaje mi się, że jest co najmniej 21. W ciągu dnia z kolei, wcale nie jest lepiej, albo leje albo jest szaro i buro. Nie cierpię tej pory roku, mam nadzieję, że szybko minie i w przyszłym roku wiosna wcześnie do nas zawita. W związku z jesienną aurą trzeba było pozamykać pewne kwestie w weekend. Stąd właśnie wynikła krótka rodzinna wycieczka w góry:) Było naprawdę fajnie, jak zwykle z nudów zaczęłam się wygłupiać, co widać na kilku zdjęciach:) Cieszę się, że pozwoliłam się przekonać i pojechałam. Takie wyjazdy są o niebo lepsze, niż siedzenie w domu i przygotowywanie projektów na uczelnie bądź rozmyślenie nt. tematu pracy magisterskiej....
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz