Podobno każdy powód do picia jest dobry...osobiście lubię takowy powód mieć. Myślę, że obrona jest całkiem niezłą przyczyną:D Już wieki byłam umówiona z M. Wreszcie udało mi się wygrzebać z łóżka ( wierzcie lub nie ale kołdra na prawdę mnie trzymała i nie pozwalała uciec!!:D). Doprowadziłam się do porządku, nawet zrobiłam obiad rodzicom!! Dzięki mojej sile perswazji udało mi się nawet załatwić przywóz i odwóz:D Jakież mnie zdziwienie czekało, a później duma, że zauważyłam, że nowy pupil M. wcale nie jest tym starym, pomimo tego, że wygląda prawie tak samo!! Do myślenia dało mi tylko to, że poprzednik był większy i grubszy:D No i oczywiście poprzedni piesek wcale nie zwracał na mnie uwagi, a ten nowy ucieszył się na mój widok i nie odstępował mnie na krok cały czas jak czekałam na M.:D Kot jak zwykle mnie olał, w zasadzie bardzo dobrze ponieważ jest szary a ja byłam cała w czerni i pewnie po chwili jego przymilania się kolorem bym go przypominała. Później...jak zwykle wypiłam więcej niż chciałam, zjadłam więcej niż chciałam i mówiłam więcej niż chciałam - czyli cała JA:D Udało mi się jednak załatwić jedną bardzo ważna sprawę!! Mianowicie M. jest bardzo chętny na wyjazd na koncert zespołu 30 second to mars w Łodzi!! Ahh już się nie mogę doczekać!!:D
Książeczki przyszły!! Kocham Wydawnictwo Znak, za to jak prędko potrafią zrealizować, składane u nich zamówienia!! 24h i książki są w domu!! Teraz mam tylko problem od której zacząć czytanie:D...
Poniżej fotki obiadu, który przygotowałam dla rodziców;D - Grilowana kiełbasa z kechupem i curry + rukola z pomidorem i ogórkiem, doprawiona cytryną:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz