Kategorie

Archiwum

10.06.2011

...Reaktywacja...

Reaktywacja...

być może… ale chyba szybciej jednodniowy kaprys…..dużo wody upłynęło od mojego ostatniego wpisu. Wiele zdarzeń, spraw załatwionych i nie ;> wiele osób J dużo się zdarzyło a jeszcze więcej mogło się wydarzyć. Ostatni wpis dotyczył książek więc może dziś kontynuacja :) W końcu dorobiłam się porządnej biblioteczki, opróżniłam kilka kartonów i teraz jestem szczęśliwa. Wreszcie ukochany King zajmuje należyte mu miejsce :) Niemniej okazało się, że biblioteczka przydałaby się ciut większa no ale z braku miejsca jest jaka jest. Aaaaaaaaaaa i w końcu moje ciuchy też znalazły odpowiednie miejsce; szafa dosyć spora i pakowna, ale i tak zaczynam w niej ciuchy upychać. Marzy mi się wielka garderoba, w której wszystkie rzeczy znalazłyby swoje miejsce, w której kolekcja moich pantofelków byłaby ładnie rozlokowana a nie tak jak teraz poupychana w pudełkach. Pudełka fajna rzecz ale czasem zapominam, że mam jeszcze jakieś butki. No cóż metraż mojego pokoju jest jaki jest i nie da się go rozciągnąć. Nie można mieć wszystkiego. Podsumowując mogę stwierdzić, że te dwa meble dopełniły całości i teraz jest tak jak zawsze chciałam :)...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz