21.10.2011
...zakatarzony październik...
...Po trzech tygodniach października czuję się wykończona. Wbrew pozorom nie uczelnią a pogodą. Raz cieplej raz zimnej, raz pada deszcz innym razem świeci słońce:( Od początku roku akademickiego walczę z przeziębieniem:( Myślałam, że odpuściło już po kilku dniach, a tu niespodzianka. Załapałam wirusa, który działa na raty:( Początkowo miałam straszny katar i wszelkie niedogodności związane z gardłem:( Przeszło po 3 dniach ostrej walki. We wtorek uderzyło bólem stawów i osłabieniem. W środę czułam się lepiej, po zjedzeniu połowy domowej apteczki:( Niestety czwartek zakończyłam z gorączką i nieładnymi rumieńcami na policzkach:( Dziś wstałam ze stanem podgorączkowym i potwornym bólem całej głowy:( Aż boję się jutra:(...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz